Gdy tylko podjęliśmy decyzję o tym, że celem naszej podróży poślubnej będzie Meksyk, pierwszą rzeczą, o jakiej pomyślałam (oprócz tacos), były strefy archeologiczne na Jukatanie. Trudno było mi na początku uwierzyć, że będę mogła zobaczyć na żywo ruiny dawnych miast Majów, które widziałam dotychczas tylko na Discovery Channel i które przez znaczną część życia wydawały mi się czymś nie tylko niezwykle tajemniczym, ale też odległym, wręcz nieosiągalnym.
Jednak stało się – kupiliśmy bilety lotnicze! Nadszedł czas na zarysowanie planu podróży. Chcieliśmy, żeby było różnorodnie. Nie mogło więc zabraknąć kąpieli w cenotes, odrobiny plażowania, odwiedzenia postkolonialnych meksykańskich miasteczek, no i, oczywiście, odkrywania ruin prekolumbijskich cywilizacji!
Gdy uświadomiliśmy sobie, że na Jukatanie stref archeologicznych jest niemal 150, stanęliśmy przed koniecznością dokonania ostrej selekcji. Uznaliśmy, że nie zrezygnujemy ze słynnego Chichen Itza, ale chcieliśmy zobaczyć też mniej popularne obiekty. Finalnie odwiedziliśmy łącznie 4 strefy archeologiczne, spośród których jedna była niemal pusta podczas naszej wizyty (Mayapan) i zrobiła na nas naprawdę spore wrażenie.
Ale nie przedłużajmy już! Przedstawiamy 4 strefy archeologiczne na Jukatanie, które odwiedziliśmy i które szczerze polecamy, zgodnie z kolejnością, którą przyjęliśmy podczas naszego roadtripu.
Zaczynamy!
TULUM
- Lokalizacja: stan Quintana Roo, ok. 100 km na południowy wschód od Valladolid i ok. 60 km na południowy zachód od Playa del Carmen
- Cena: 80 pesos/os. (plus parking: 100 pesos)
Pierwszą strefą archeologiczną, którą odwiedziliśmy, były ruiny w Tulum. To zbudowane u schyłku okresu postklasycystycznego, jedno z najmłodszych miast Majów, zrobiło na nas wrażenie przede wszystkim ze względu na swoje położenie. Spacerując wśród pozostałości po dawnej cywilizacji, mogliśmy jednocześnie podziwiać nie tylko turkusowe wody Morza Karaibskiego, ale i liczne iguany, które spotykaliśmy na każdym kroku.
Sama strefa nie jest duża, a obiekty są raczej słabo zachowane, ale z racji lokalizacji – zdecydowanie warto ją odwiedzić! My byliśmy tu z samego rana, co było dobrą decyzją, bo miejsce jest bardzo popularne i już po 30 minutach od otwarcia zaczęło robić się tłoczno.
Tulum położone jest nad sporym klifem i widoki są tu imponujące! W niektóre dni można zejść na piękną plażę, ale podczas naszej wizyty była ona zamknięta. Niemal bajkowe doznania w pewnym momencie zastąpił nam taki oto obrazek – góra śmieci wyrzuconych przez morze… Zdołował nas ten widok.
Jeszcze smutniejsze w tym wszystkim jest to, że na tej plaży żółwie składają jaja.
COBA
- Lokalizacja: stan Quintana Roo, ok. 60 km na południowy wschód od Valladolid
- Cena: 80 pesos
Coba zajmuje bardzo rozległą przestrzeń (ok. 70 km²), ale tylko niewielka jej część została odkryta. Większość obiektów (a szacuje się, że są ich tysiące!) wciąż porośnięta jest gęstą dżunglą, którą podziwiać możemy po wspięciu się na szczyt najwyższej piramidy na Jukatanie, czyli Nohoch Mul (42 m wysokości).
Kolejną, ważniejszą nawet, budowlą w strefie archeologicznej Coba jest 25-metrowa La Iglesia, czyli kościół. Składa się z 7 tarasów i obok wspomnianej piramidy Nohoch Mul to najbardziej oblegany przez turystów obiekt.
Na szczęście teren, jaki zajmuje Coba, jest na tyle duży, że bez problemu można znaleźć tu też spokojniejsze miejsca. Wystarczy zboczyć w którąś z rzadziej uczęszczanych ścieżek, by móc oglądać mniejsze grupy ruin w samotności (lub w towarzystwie małp skaczących nam nad głowami).
Strefę zwiedzać można pieszo (tak jak my), ale można też wypożyczyć rower lub taksówkę – trycykla.
MAYAPAN
- Lokalizacja: stan Jukatan, ok. 48 km na południowy wschód od Meridy
- Cena: 45 pesos
Ten kompleks archeologiczny podobał nam się najbardziej – w dużej mierze dlatego, że udało nam się go zwiedzić w niemal zupełnej samotności. Oprócz nas, po Mayapan chodziło wówczas zaledwie kilku turystów, więc mogliśmy w pełni poczuć klimat tego miejsca.
W centrum placu znajduje się piramida Kukulkana, która jest mniejszą wersją tej w Chichen Itza. W przeciwieństwie do tej drugiej, na piramidę w Mayapan można się wspiąć.
Oprócz tego zobaczyć tu można też m.in. El Caracol, czyli okrągłą wieżę obserwatorium zbudowanego na platformie, czy La sala de los Mascarones (budowlę pełniącą funkcje religijne, ozdobioną maskami boga Chaca). Znajdują się tu także pozostałości po niewielkiej cenote, czyli studni krasowej powstałej w skale wapiennej.
Świetne miejsce! Zrobiliśmy tu masę fajnych zdjęć i odpoczęliśmy od tłumu. W pobliżu nie ma straganów z pamiątkami, stref gastronomicznych ani nawet żadnego hotelu.
CHICHEN ITZA
- Lokalizacja: stan Jukatan, ok. 42 km na zachód od Valladolid
- Cena: 486 pesos (plus opłata za kamerę [45 pesos], parking [80 pesos] i przewodnika [500 pesos]: wow, sporo tego!)
Last but not least – jeden z 7 nowych cudów świata, wpisany na listę UNESCO i będący celem wszystkich wycieczek na Jukatanie, czyli Chichen Itza.
Zobaczenie tego miejsca kosztowało nas o wiele więcej pesos niż zwiedzenie wszystkich innych stref archeologicznych razem wziętych, ale c’mon – być na Jukatanie i nie odwiedzić Chichen Itza?!
To tutaj znajduje się Piramida Kukulkana – najważniejsza budowla Mezoameryki, która pełniła funkcję architektonicznego kalendarza. Ma ona dokładnie 365 schodków, czyli tyle, ile dni w roku. Podczas wiosennej oraz jesiennej równonocy odbywa się tu niezwykły spektakl światła i cienia. Można wtedy zaobserwować pełzającego po kamiennym zboczu węża, który pojawia się na dokładnie 3 godziny i 22 minuty. Wow!
Chcąc zobaczyć Chichen Itza, trzeba być przygotowanym na stanie w długiej kolejce po bilety (warto przyjechać jeszcze przed otwarciem, wtedy pójdzie sprawnie i można pozwiedzać w spokoju), tłum turystów i nawoływania sprzedawców z wszechobecnych straganów: Hola, hola, señorita! 1 dollar, 1 dollar!
Mimo wszystko nie żałujemy, że się tu wybraliśmy. Kompleks robi wrażenie i jest tutaj co zwiedzać. Oprócz Piramidy Kukulkana i innych ruin zobaczyć można także m.in. ogromne boisko do peloty (rytualnej gry w piłkę) oraz dwie cenotes.
A Tobie, które strefy archeologiczne na Jukatanie wydają się najciekawsze? 🙂
Wszystkie nasze wpisy z Meksyku znajdziesz tutaj.
Pamiętaj, że możesz śledzić nasze podróże nie tylko na blogu, ale też na Instagramie, Facebooku i Youtube!