Fajnie, że jesteś! 🙂
Tu Martyna i Michał. Razem tworzymy HUG THE VAGABOND
Kim jesteśmy? Jesteśmy parą, którą łączy całkiem sporo wspólnych pasji. Największą jednak jest ta do podróżowania i szeroko pojętej włóczęgi, dlatego stworzyliśmy Hug the Vagabond.
Chcemy inspirować Cię i pokazywać, że podróże to jeden z najlepszych sposobów na odkrywanie nie tylko świata, ale też siebie. Uważamy, że niewiele jest rzeczy, które tak wspaniale uczą pokory, cierpliwości i otwierają głowę, jak właśnie podróżowanie.
Na naszym blogu znajdziesz mnóstwo porad, przewodników, inspiracji i spostrzeżeń podróżniczych. Uwielbiamy fotografię i film, dlatego na blogu nie brakuje też treści dotyczących tych dziedzin. Od czasu do czasu odkrywamy też kulisy naszego życia w Wielkiej Brytanii 🙂
Uwielbiamy dalekie wyprawy, ale krótkie city breaki to także nasza działka! No i oczywiście lubimy dobrze zjeść (najlepiej wegetariańsko lub wegańsko).
Skąd się wzięła nasza nazwa? Angielskie słowo vagabond świetnie opisuje nasz ulubiony sposób podróżowania – uwielbiamy włóczyć się po miejscach, które odwiedzamy, odkrywać je i eksplorować, niekoniecznie ze szczegółowo dopracowanym planem (choć planować też lubimy!). Średniowieczni wędrowni artyści zwani wagabundami przemieszczali się z miejsca na miejsce, dzieląc się z innymi swoimi artystycznymi zdolnościami, a my poruszamy się po świecie, dzieląc się naszymi spostrzeżeniami, poradami i podróżniczymi oraz fotograficznymi inspiracjami.
Kto tworzy HUG THE VAGABOND?
Martyna
Uwielbia wyszukiwać nieoczywiste atrakcje, gdziekolwiek się wybiera. Lubi mieć dużo na głowie i chciałaby zrobić mnóstwo rzeczy na raz, ale czasem jedyne, o czym marzy, to znaleźć się po prostu gdzieś na końcu świata. Jest polonistką i fotografem. To ona robi większość zdjęć i pisze artykuły na blogu.
Największe marzenia podróżnicze: kilkumiesięczna podróż po Azji Południowo-Wschodniej, zobaczenie zorzy polarnej i roadtrip po Australii.
Michał
Miłośnik gier komputerowych i greckiej kuchni. Podróże towarzyszą mu od najmłodszych lat – już jako 7-latek dołączył do PTTK i od tamtej pory przeszedł setki kilometrów po polskich (i nie tylko) szlakach. Jest magistrem sztuki, który zaprojektuje każdą grafikę, a montaż filmów stanie się niebawem jego drugim imieniem.
Największe marzenia podróżnicze: poznanie Syberii, trekking w Andach i wyprawa w głąb islandzkiego interioru.