Zwiedzanie jednego z najdroższych miast świata rozpoczynamy po południu. Pociągiem z Bergen do Oslo (według niektórych źródeł trasa ta zalicza się do najpiękniejszych na świecie) dostajemy się w ok. 6,5 h. O godzinie 15.00 zostawiamy nasze plecaki w szafce na Dworcu Głównym.
Mimo iż czujemy jeszcze zmęczenie po Trolltundze z poprzedniego dnia, a moje stopy są nadal opuchnięte i kostka pobolewa, wizja kilkugodzinnego spaceru nareszcie BEZ plecaków jest dla nas naprawdę zachęcająca.
WZDŁUŻ KARL JOHANS GATE
Tuż po wyjściu z dworca znajdujemy się na głównej ulicy miasta, całkowicie zamkniętej dla ruchu kołowego i pełnej sklepów, kafejek i straganów z przeróżną tandetą (tego ostatniego nie spodziewaliśmy się po stylowej Skandynawii) – Karl Johans gate. Jako że spacerujemy w sobotę, w samym środku czerwca, tłum na ulicy jest nie do opisania. Pierwsze 200 metrów pokonujemy w żółwim tempie, przeciskając się przez rzesze turystów i mieszkańców. Wstępujemy na chwilę do znajdującej się na początku ulicy Katedry (Oslo Domkirke). Wybudowana została w 1697 r. w stylu barokowym i to w niej odbywają się koronacje i śluby królów norweskich. Wychodzimy z niej nieco zawiedzeni – Katedra niemal niczym się nie wyróżnia. Wygląda po prostu przeciętnie, przynajmniej według nas.
Idąc dalej Karl Johans gate, mijamy budynek Parlamentu (Stortingsbygningen). Gmach wzniesiono w II połowie XIX w.


Siedziba parlamentu norweskiego
RATUSZ
Zbaczamy na chwilę z głównej drogi, kierując się w stronę wzbudzającej chyba największe kontrowersje budowli w mieście, czyli Ratusza (Oslo Rådhus). To właśnie tu co roku odbywa się gala wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. Wybudowana w 1950 r. bryła z daleka wygląda na prostą, jednak z bliska przedstawia się już nieco inaczej. Socjalizm nigdy nie był ustrojem Norwegii, ale tu kamienne rzeźby i płaskorzeźby kojarzą się nieco z architekturą socjalistyczną.


Ratusz
Wnętrze ratusza kompletnie przeczy skandynawskiemu minimalizmowi. Ściany pokryte są malowidłami przedstawiającymi historię Norwegii, uderzają żywe kolory (nad niektórymi freskami współpracował sam Edward Munch). Wejście do środka jest darmowe. Nam udaje się załapać na ostatnie 10 minut przed zamknięciem, więc musimy zwiedzić wnętrze ekspresowo. Podoba nam się tutaj!
Ratusz zlokalizowany jest przy nabrzeżu portowym, roztacza się z niego widok na Oslofjord. Więcej o nim i innych atrakcjach miasta możecie przeczytać na portalu www.visitoslo.com.


Oslofjord
OKOLICZNE ATRAKCJE
Nieopodal znajduje się także Centrum Pokojowe Nobla (Nobels Fredssenter), a także Twierdza Akershus (Akershus Festning), która zaczęła powstawać pod koniec XIII w. Obecnie mieści się w niej szereg muzeów o charakterze militarnym, a wstęp na jej teren przez cały rok jest wolny. Niestety nie mamy zdjęć z tego miejsca, ale warto tam zajrzeć.
Po obejrzeniu twierdzy kierujemy się znów w stronę Karl Johans gate. Mijamy Teatr Narodowy (Nationaltheatret) i zmierzamy w stronę Pałacu Królewskiego. Króla Haralda V nie spotykamy. Spacerujemy wzdłuż pałacowego parku, który jest całkiem przyjemny dla oka.


Pałac Królewski
NIEZWYKŁY PARK VIGELANDA
Następnie udajemy się w nieco bardziej odległy zakątek miasta – do Parku Vigelanda (Vigelandsanlegget). W wielu miejscach w sieci można przeczytać, że jest to jedno z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejsc w Oslo, a także jeden z najsłynniejszych parków na świecie. Łatwo doszukać się też informacji, że mieści się tu 212 rzeźb z kamienia i brązu przedstawiających łącznie prawie 600 postaci. Te wszystkie dane, choć prawdziwe, nie oddają jednak klimatu i wyjątkowości tego miejsca w najmniejszym stopniu.
Już po pierwszych sekundach spędzonych w parku wiemy, że udanie się tutaj było najlepszym pomysłem dnia. Jesteśmy zafascynowani niemal każdą rzeźbą. Oglądamy je uważnie, z ciekawością, obserwujemy, jak usytuowane są względem siebie. Wiele z nich budzi niepokój – właściwie emocje rosną wprost proporcjonalnie do czasu spędzonego na zwiedzaniu, aby osiągnąć apogeum przy 14-metrowej kolumnie wyrzeźbionej z jednej bryły kamienia przedstawiającej 121 nagich postaci ludzkich. To z Parku Vigelanda mamy najwięcej zdjęć.
NAJSTARSZA BUDOWLA W OSLO I MIEJSCE POCHÓWKU MUNCHA
Po zwiedzeniu parku zmierzamy ulicami Oslo w dwa inne miejsca. Jest to najstarsza budowla w stolicy Norwegii, czyli kościółek Old Aker (Gamle Aker Kirke) z XI w. oraz Cmentarz Chrystusa Zbawiciela (Vår Frelsers gravlund), na którym pochowany został Edward Munch. Ten pierwszy obejrzeliśmy tylko z zewnątrz.
Nasz czas w Oslo dobiega końca. Musimy wracać na dworzec, a stamtąd dostać się na lotnisko. Jak na jeden (niecały!) dzień w stolicy Norwegii, myślę, że udało nam się zobaczyć całkiem sporo. Oczywiście, w mieście można zwiedzić o wiele więcej ciekawych miejsc. Nasz wybór, z racji tak ograniczonego czasu, był fuzją tego, co znajduje się na liście must-see w przewodnikach oraz tego, co najbardziej nas interesuje i co wydało się nam najciekawsze. Jeśli planujecie spędzić tu tylko jeden dzień, to bez problemu uda wam się odwiedzić wiele najpopularniejszych miejsc, a nawet zboczyć na chwilę z utartych szlaków i zobaczyć coś więcej.
Inne wpisy z Norwegii: