Ich tradycje sięgają czasów kolonialnych. Część z nich (Izamal i Merida) należą do tzw. Pueblos Magicos, czyli Magicznych Miast (wyróżniają je wyjątkowe walory kulturowe, historyczne i architektoniczne). Odnajdą się w nich zarówno ci, którym zależy na bliższym poznaniu historii Jukatanu, jak i ci, którzy chcieliby spróbować pysznego jedzenia czy po prostu pospacerować urokliwymi uliczkami. Zobaczcie, które miasta na Jukatanie warto odwiedzić!


1. Izamal
Izamal jest nazywane Żółtym Miastem. Wszystko dzięki kolorowi fasad, które pomalowano na biało i żółto (czyli w barwach Watykanu) tuż po odwiedzinach Jana Pawła II w mieście w 1993 r. – a przynajmniej tak brzmi jedna z wersji. Czy jest prawdziwa, nie nam oceniać, ale na pewno na dziedzińcu klasztoru franciszkańskiego Convento de San Antonio de Padua stoi pomnik papieża Polaka.




Klasztor został wzniesiony przez Hiszpanów, którzy do jego budowy użyli kamieni pochodzących z rozbiórki majańskich świątyń. Całe miasto zbudowano zresztą na gruzach dawnego ośrodka kultury Majów, którego historia sięga ok. 300 r. (wtedy powstała tu wioska, która w ok. 800 r. stała się silnym i ważnym w regionie miastem-państwem).
Aż do konkwisty hiszpańskiej w XV–XVI w. Izamalu zamieszkiwali Majowie. W sercu miasta do dzisiaj można zobaczyć (a nawet się na nią wspiąć) 10-poziomową piramidę Kinich Kakmó. Jej podstawa ma 200 m, a na jej szczycie znajduje się nieduży plac, na którym prawdopodobnie sprawowano obrzędy poświęcone bogowi Itzamna. Wstęp na teren budowli jest bezpłatny, a w mieście znajduje się oprócz niej jeszcze kilkanaście innych, mniejszych piramid, często ukrytych gdzieś pomiędzy budynkami.


Miasto możesz zwiedzić pieszo (jest niewielkie) lub wynająć kolorową dorożkę. Z jej znalezieniem nie powinno być w centrum najmniejszego problemu. Izamal pełny jest klimatycznych uliczek, a pomalowane na żółto budynki stanowią fotograficzny kąsek dla tych, którzy lubią wyjść o złotej godzinie na miasto 🙂








Gdzie spać w Izamalu?
Za nocleg w hotelu Los Arcos zapłaciliśmy 75 zł (pokój 2-osobowy). Jest świetnie zlokalizowany, czysty i zdecydowanie go polecamy. Niestety sporo miejsc, w których spaliśmy, będąc na Jukatanie, z czystością nie miało zbyt wiele wspólnego 🙂 Na terenie hotelu jest też odkryty basen.
Możesz zarezerwować nocleg w Los Arcos, korzystając z naszego linka. Dla Ciebie cena będzie taka sama, a Airbnb podzieli się z nami swoją prowizją.


2. Merida
Wymieniając miasta na Jukatanie, nie sposób pominąć kulinarnej stolicy półwyspu – Meridy. Jest ona uważana za jedno z najpiękniejszych i najciekawszych miast tego obszaru. Niemal całe jej centrum wypełnione jest zabytkami z epoki kolonialnej – pałacami, kościołami, hotelami, uniwersytetami i nie tylko. Dzisiaj Merida ma ponad milion mieszkańców, a 60% z nich to potomkowie Majów.


O ile Izamal nazywane jest Żółtym Miastem, tak do Meridy przylgnęło określenie Białe Miasto (Ciudad Blanca). Dlaczego? Prawdopodobnie dzięki dawnym kolorom fasad budynków. Nazwę tę jednak niektórzy odczytują zupełnie inaczej i wiążą ją z faktem, że w ciągu niemal 300 lat hiszpańskiej kolonizacji Merida była miejscem zamieszkania głównie Hiszpanów i Kreolów.
Zanim jednak rozpoczął się okres kolonizacji, znajdowało się tu majańskie miasto Tho. Majowie bronili go przez 15 lat, jednak najeźdźcom w 1542 r. udało się im je odebrać. Do budowy Meridy wykorzystano materiały ze zburzonych budowli – m.in. piramid i świątyń. Tak powstała np. katedra św. Ildefonsa (Catedral de San Ildefonso), która znajduje się przy głównym placu miasta (Plaza Mayor). Jest ona najstarszą katedrą w Meksyku i największą na półwyspie.


Co zobaczyć w Meridzie?
My w mieście spędziliśmy zaledwie parę godzin, podczas których po prostu spacerowaliśmy. Byliśmy też w Muzeum Gastronomii Jukatanu (Museo de la Gastronomia Yucateca). Jest niewielkie, wstęp jest darmowy, a tuż przy nim znajduje się restauracja serwująca tradycyjne jedzenie. Niestety ja nie mam najlepszych wspomnień związanych z tym miejscem – po posiłku tam przez tydzień nie mogłam dojść do siebie (to było zdecydowanie najgorsze zatrucie pokarmowe w moim życiu… Nie polecam!).


Wokół placu głównego w Meridzie znajduje się sporo atrakcji, m.in.:
- Muzeum Sztuki Współczesnej (Museo de Arte Contemporaneo Ateneo de Yucatan).
- Pałac Gubernatora (Palacio de Gobierno) z freskami przedstawiającymi historię Majów oraz ich spotkanie z Hiszpanami.
- Pałac Miejski (Palacio Municipal), gdzie odbywają się czasem pokazy tańców jukatańskich.
- Casa de Montejo, która przez wieki była siedzibą rodziny Montejo – potomków zdobywcy Meridy. Znajduje się tu małe muzeum (wstęp wolny).




3. Valladolid
Valladolid jest drugim co do wielkości miastem stanu Jukatan. Mieszka tu ok. 50 tys. ludzi i, podobnie jak w przypadku Izamalu i Meridy, także tutaj znajdowało się miasto-państwo Majów – Zaci. Na terenie Valladolid jest sporo świątyń powstałych w okresie kolonialnym, np. San Bernardino de Siena i Convento de Sisal z 1552 r. To na jego murach wyświetlane jest wieczorami widowisko typu „Światło i dźwięk” przedstawiające historię Jukatanu. Tuż obok znajduje się też wegetariańska knajpka Yerbabuena del sisal – którą polecamy! ?






W Valladolid mieści się też katedra San Gervasio, która powstała w miejscu innej świątyni – zburzonej w 1705 r. z powodu ataku Majów.






Wszystkie miasta na Jukatanie, które widzieliśmy, są według nas warte odwiedzenia, jednak to Valladolid zauroczyło nas swoim klimatem i spokojną atmosferą. Nie widzieliśmy tu tylu turystów, nie „zaliczyliśmy” zbyt wielu atrakcji, ale za to mogliśmy w końcu podpatrzyć, jak wygląda prawdziwe życie Meksykanów. Zdecydowanie polecamy to miejsce! Na terenie miasta są też dwie cenotes: Zaci i Dzitnup – nie udało nam się niestety ich zobaczyć.






Chcesz poznać lepiej miasteczka i miasta na Jukatanie? Polecamy Ci nasze posty o Cancun, Akumalu i Isla Mujeres. Przygotowaliśmy też przewodniki o cenotes i strefach archeologicznych 🙂